Rosół z domowym makaronem

Dzień wolny od pracy i szkoły. Na pokładzie rodzina w pełnym składzie. Zatem na obiad w polskim domu musi być… Co? Jak myślicie? Oczywiście, że rosół. Esencjonalny, i rozgrzewający. Z wyraźnym bukietem warzywnym i rozpieszczającym podniebienie smakiem. Kwintesencją dzieła jest unoszący się znad talerza aromat lubczyku ogrodowego. Mniam…

Ale żeby nie było, tak typowo, to dziś rosół z makaronem własnego wykonania. Ciasto zagniecione i zostawione, żeby sobie dojrzało. Po co? Po to, aby obecny w mące pszennej gluten (białko nadające sprężystość) miał czas spęcznieć, czyli usieciować się przyjmując strukturę przestrzenną wraz z cząsteczkami wody. Ciasto, które trochę poleży łatwiej się wałkuje. Jest elastyczne i aksamitne w dotyku. Na stolnicy nie wymaga już podsypywania dużej ilości mąki. Dzięki czemu makaron po ugotowaniu jest bardzo delikatny. Wstążka u mnie grubsza, bo taką lubi Olek 🙂 Garnie talerza tradycyjny: marchewka i pietruszka. I proszę się na zielone nie krzywić 😉

Makaron domowy

Składniki:

– 600 g mąki pszennej

– 1 żółtko

– gorąca woda do zarobienia około ½ szklanki

– szczypta soli

Sposób przygotowania:

  1. Mąkę przesiać do miseczki. Wymieszać równomiernie z solą. Wbić żółtko.
  2. Wlać gorącą wodę i łyżką zarobić ciasto. Tak, aby nie było wolnej mąki.
  3. Jeśli zbyt gęste do dać wody, jeśli za luźne dosypać mąki. Nie da się dokładnie powiedzieć, ile wsypać mąki, bowiem każda charakteryzuje się inną wodochłonnością.
  4. Ciasto włożyć do torebki foliowej. I odłożyć, na co najmniej 2 godziny. Można ciasto trzymać nawet na noc.
  5. Ciasto wyjąć na stolnicę lub blat i podsypać mąką. Wałkować cienkie placki.
  6. Kroić w dowolny kształt. Może być cienka nitka, grubsza wstążka, romby, czy może nieregularne kawałki – jak lubicie.
  7. Zagotować wodę w odrobiną soli. Dodać łyżkę oleju do wody, dzięki temu makaron nie będzie się kleił.
  8. Gotować makaron do chwili wypłynięcia Łyżką cedzakową zebrać kluseczki. Można je też wylać od razu na sito.
  9. Jeśli mają być przeznaczone na danie od razu, to wykorzystujemy ciepłe np. spaghetti, czy do sosu. A jeśli chcemy je przechować, to lepiej przelać zimną wodą. Żeby w naczyniu niezbity się nam w niepodzielną masę.

Dodaj komentarz