Błyskawiczna polewa czekoladowa

Po publikacji ciasta jak „Rafaello” dotarły do mnie zapytania o polewę czekoladową. Już opowiadam, jak z tą polewą było…

Uwielbiam spotkania z ludźmi, którzy gotują. Zwykle są to kobiety, choć zdarzają się i pasjonaci kuchni płci męskiej. Ale w tym miejscu chcę powiedzieć o kobiecie niezwykłej. Prowadziłam kiedyś warsztaty kulinarne dla kobiet. Grupa 10 pań, które gotują, prowadzą domy. Dla mnie najwspanialsze towarzystwo do kulinarnych dysput. Idealne okoliczności do wymiany doświadczeń. Jedna z uczestniczek zajęć przyniosła ciasto swojego wypieku. Zajadałyśmy się wszystkie, ale pani narzekała, że polewa w cieście nie taka. Tymczasem polewa nie nosiła najmniejszych śladów niedoskonałości. Ale Renia na nią pomstowała. Zaczęła się rozmowa o tym, jak każda z nas przygotowuje polewę. Gotuje się masło, czy margarynę, do tego cukier, wodę, kakao. Renia, słuchała i zdziwiona zapytała, po co gotować? Przecież polewę robi się na zimno. Nastała cisza, a wszystkie oczy skierowały się na autorkę tych słów. Koleżanka z oczywistą oczywistością w głosie obwieściła, że polewę robi się mieszając ze sobą w tych samych proporcjach jeden do jednego: cukier puder, kakao, wodę i olej roślinny. Składniki trzeba porcjować tą samą łyżką. Bez gotowania, bez brudzenia garnka, bez ryzyka, że się zważy, czy rozwarstwi. Trudno było uwierzyć i od razu sprawdziłyśmy przepis praktycznie. Faktycznie, mieszając powyższe składniki uzyskujemy idealną, smarowną polewę. Wydaje się zbyt rzadka, bo przecież olej w temperaturze pokojowej jest ciekły, ale wstawiona do lodówki zastyga delikatną powłoką pokrywając ciasto. Nie spływa i nie sztywnieje tak, aby łamać się przy krojeniu. Nie matowieje też po schłodzeniu, tylko cały czas zachowuje połysk. Jest idealna! Od tej pory nie robię już innej polewy, tylko tę doskonałą Reni.

 

Błyskawiczna polewa czekoladowa

Składniki:

  • 3 łyżki stołowe kakao
  • 3 łyżki stołowe cukru pudru
  • 3 łyżki stołowe wody letniej
  • 3 łyżki stołowe oleju roślinnego
  • 1 łyżeczka dowolnego aromatu – może być bez, jeśli chcemy jedynie czekoladowy smak

Sposób przygotowania:

  1. W naczyniu wymieszać składniki suche: kakao i cukier puder.
  2. Wlać wodę (może być ciepła, ale nie gorąca) i wymieszać.
  3. Do jednolitej masy dodać olej – wymieszać.
  4. Na koniec wlać dowolny aromat i wymieszać.
  5. Polać ciasto. Można posypać wiórkami kokosowymi, orzechami, migdałami.
  6. Wstawić do lodówki, albo w chłodne miejsce, żeby polewa stężała.

 

Makowiec japoński

Ziarenka maku to moja słabość. Ubóstwiam je w każdej postaci. Ciasto, kluski, łazanki, pszenica z makiem to moje przysmaki. Na te święta pokusiłam się o opracowanie receptury na makowiec japoński. Na pewno wiecie o co chodzi: masa makowa z dużą ilością bakalii, dodatkowo „uwilgotniona” tartymi jabłkami. Jeżeli szukacie pomysłu na ciasto noworoczne – to już znaleźliście 😉

Makowiec japoński

(blaszka 28 cm na 24 cm)

Składniki:

  • 3 szklanki maku suchego
  • 2 szklanki mleka 3,2%
  • 1 szklanka wody
  • 3/4 szklanki cukru
  • 4 jajka
  • 1 olejek migdałowy
  • pół kostki masła (100g)
  • 200 g sypkiej kaszy manny
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 5 średnich jabłek
  • 100 g orzechów włoskich
  • 100 g migdałów
  • 100 g rodzynek
  • pół szklanki rumu
  • 1 sporą łyżkę skórki pomarańczowej
  • 1 paczka herbatników

Polewa czekoladowa: https://ladydieta.pl/2018/10/08/blyskawiczna-polewa-czekoladowa/

Sposób przygotowania:

  1. Mak zalać mlekiem i wodą, zagotować. W trakcie mieszać żeby się nie przypalił.  Odstawić aż napęcznieje i wchłonie mleko płyn. Mak wyłożyć na sito i zostawić do odcieknięcia.
  2. Rodzynki namoczyć w rumie. Odstawić.
  3. Mak przekręcić przez maszynkę do mielenia mięsa na sitku do maku. Do przekręconego raz dodać cukier. Wymieszać. I ponownie przekręcić przez maszynkę.
  4. Dodać żółtka, olejek i zmiksować.
  5. Masło rozpuścić i wystudzić. Dodać do masy makowej.
  6. Kaszę wymieszać z proszkiem do pieczenia i dodać do masy makowej, wymieszać.
  7. Jabłka umyć, obrać i zetrzeć na grubych oczkach. Dodać do całości.
  8. Orzechy, migdały, namoczone w rumie rodzynki i skórkę pomarańczową.
  9. Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli, dodać do masy makowej i wymieszać delikatnie.
  10. Herbatniki wyłożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Na herbatniki wyłożyć masę makową. Wyrównać. Piec w temperaturze 175 stopni około 60 minut.
  11. Ciasto po upieczeniu wyjąć i odstawić do wystudzenia. Na lekko ciepłe wylać polewę czekoladową: https://ladydieta.pl/2018/10/08/blyskawiczna-polewa-czekoladowa/
  12. Odstawić do zestalenia.

Różyczki cynamonowo-kokosowe

Pomysł na niecodzienny deser – różyczki cynamonowo-kokosowe, bo z mlekiem kokosowym. Słodycz zapiekana w kokilkach, do spożycia na gorąco. W kuchni pachnie kokosem.

Różyczki cynamonowo-kokosowe

(1 kokilka, czyli 8 różyczek)

Ciasto

Składniki:

1 banan (60 g)

8 łyżek mąki

½ łyżeczki proszku do pieczenia

1 łyżka stołowej cukru

1 łyżka oleju

mąka do podsypania

Posypka cynamonowa

Składniki:

1 łyżeczka cynamonu

1 łyżka cukru

Polewa z mleczka kokosowego na spód

Składniki:

2 łyżki mleczka kokosowego

1 łyżka cukru

½ łyżeczki cynamonu

Sposób przygotowania:

  1. Wyrobić ciasto na jednolitą masę. Rozwałkować podsypując mąką, na cienki placek. Grubości ok. 3 mm.
  2. Posmarowania olejem. Posypać posypką cynamonową.
  3. Placek zrolować, jak naleśnik. Pokroić nożem na kawałki grubości ok. 4 cm.
  4. Każdy kawałek włożyć pionowo do sylikonowej lub metalowej foremki. Wlać polewę z mleczka kokosowego na dno.
  5. Wstawić do piekarnika na 180 stopni Celsjusza i piec 25 minut. Wystawić i wystudzić.
  6. Najsmaczniejsze jedzone na ciepło.

Biszkopt czekoladowy z budyniem

Dostałam polecenie przygotowania ciasta. A żeby było trudniej, to córka nie znała przepisu, tylko pokazała mi zdjęcie. Nie ma to, jak wodze fantazji kulinarnej i próba odgadnięcia, co tworzy poszczególne masy ciasta. Biszkopt ciemny – żadna sztuka. Krem biały – na to mam swój wypróbowany patent. I polewa w grubej wersji – z żelatyną. Do tego malinowy przysmak z dżemu. I mamy – taką oto – piękną kostkę. Smakowała wszystkim 😊

Biszkopt czekoladowy z budyniem

(na blaszkę 28 cm na 24 cm)

Biszkopt

Składniki:

  • 5 jaj
  • 5 stołowych łyżek cukru
  • 5 stołowych łyżek mąki pszennej typ 450
  • 2 łyżki stołowe kakao
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 5 łyżek konfitury malinowej lub innego dżemu

Krem

Składniki:

  • 1 litr mleka
  • 1 cukier wanilinowy
  • 1/2 szklanki cukru
  • 4 łyżki stołowe mąki pszennej
  • 4 łyżki stołowe mąki ziemniaczanej
  • 1/2 kostki masła
  • 2 łyżeczki żelatyny
  • 1/3 szklanki wody

Polewa

Składniki:

  • ½ szklanki wody
  • ½ kostki masła
  • ½ szklanki cukru
  • 4 łyżki kakao
  • 1 galaretka malinowa
  • 500 ml wody
  • 1 łyżeczka żelatyny

Sposób przygotowania:

  1. Jajka ubić z cukrem na puszystą masę. gdy zjaśnieje w trakcie ubijania mikserem, znaczy, że gotowa. Delikatnie wmieszać mąkę, kakao i proszek do pieczenia.
  2. Wylać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Piec 20 minut w temperaturze 180 stopni Celsjusza. Wystudzić. Zimny biszkopt posmarować konfiturą malinową.
  3. Przygotować krem: z litra mleka odlać 1,5 szklanki. Rozmieszać z mąkami, jak na budyń. Resztę mleka zagotować z cukrem i cukrem wanilinowym. Na gotujące mleko wlać mąki i zagotować. Ugotować budyń. Wystudzić.
  4. Żelatynę rozpuścić we wrzątku odstawić do wystudzenia.
  5. W misce mikserem utrzeć masło. Stopniowo dodawać masę budyniową. Gdy utarte na puch dodać wystudzoną żelatynę. Wymieszać.  
  6. Gotowy krem wyłożyć na biszkopt posmarowany malinami. Odstawić do stężenia.
  7. Przygotować polewę czekoladową: do garnka wlać wodę, dodać masło, cukier, kakao i zagotować. Galaretkę i żelatynę rozpuścić we wrzątku. Dodać do masy z kakao. Wymieszać. Odstawić do wystudzenia. Gdy polewa zacznie tężeć wylać ją na krem.    
  8. Ciasto wstawić na noc do lodówki, żeby masy stężały.

Ciasto bez jaj i nabiału

Zostałam poproszona o przygotowanie receptury na tort urodzinowy dla wnuczki koleżanki. Ale żeby nie było zbyt prosto, to mała jest alergiczką. Nie może jeść ani jaj, ani produktów mlecznych. I weź tu człowieku upiecz ciasto, które będzie smaczne… Zaczęłam kombinować i mam! Żeby ciasto było zdrowe, wyszłam od ciasta marchewkowego. Jajka zastąpiła mieszanka uwodnionego siemienia lnianego i zmiksowany banan, a masło skrobia ziemniaczana i olej. Masa do przełożenia z galaretki i mleka roślinnego. Wyszło coś pysznego. Dla alergików – jak znalazł!

Ciasto bez jaj i nabiału

(tortownica o średnicy 28 cm)

Ciasto

Składniki:

  • 2,5 szklanki mąki pszennej typ 450
  • 1/2 szklanki cukru
  • 16 g cukru wanilinowego (1 opakowanie)
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżka skrobi ziemniaczanej
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • szczypta soli
  • 3 łyżki siemienia lnianego
  • 1 banan
  • ½ szklanki mleka migdałowego
  • ½ szklanki oleju
  • 3 duże sztuki marchewki (450 g)

Masa

Składniki:

  • 2 galaretki cytrynowe
  • 1 szklanka wody
  • 1 łyżka żelatyny
  • 1 litr mleka migdałowego
  • 2 łyżki kakao
  • 3 łyżki wiórków kokosowych – do posypania

Polewa czekoladowa

Sposób przygotowania:

  1. Do miski wsypać składniki suche: mąki, cukier, cukier wanilinowy, proszek do pieczenia, skrobię ziemniaczaną, sodę, sól. Wymieszać.
  2. Siemię lniane zalać 1/3 szklanką wody. Odstawić do napęcznienia na 15 minut. Po tym czasie dodać do masy ciasta.
  3. Banana zblendować. Dodać do pozostałych składników ciasta. Wlać olej i mleko migdałowe.
  4. Marchew obrać i zetrzeć na tarce jarzynowej, na małych oczkach. Wówczas marchewka puści sok. Masy marchwiowej powinny być 2, ugniecione szklanki. Utartą marchew dodać do ciasta.
  5. Wymieszać. Masa będzie bardzo gęsta.
  6. Ciasto przełożyć do formy wyłożonej papierem do pieczenia.
  7. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec 60 minut w temperaturze 180 stopni Celsjusza.
  8. Wystudzić na kratce.
  9. Przeciąć ciasto na dwie części.
  10. Galaretkę i żelatynę rozpuścić we wrzątku. Dobrze wymieszać. Wystudzić i wlać do mleka. Odstawić do zgęstnienia. Do gęstniejącej masy dodać kakao i wymieszać mikserem. Tężejącą masę wylać na część ciasta. Przykryć drugą częścią.
  11. Na wierzch wylać polewę czekoladową, przygotowaną wg przepisu: https://ladydieta.pl/2018/10/08/blyskawiczna-polewa-czekoladowa/
  12. Posypać wiórkami kokosowymi.
  13. Odstawić do całkowitego zgęstnienia.

Delicja pomarańczowa w rozmiarze 4 XL

Dawno, dawno temu, kiedy to półki sklepowe nie uginały się od rozmaitości słodyczy, czekolada, ciastka pojawiały się w domach od święta. Zwykle w okresie Bożego Narodzenia. Wtedy rodzice kupowali coś pysznego w sklepie Pewex, albo ciocia z Ameryki przysyłała paczkę z żelkami Haribo, czy bombonierkami. Wtedy to rarytasem bywały delicje. W jedynym wówczas dostępnym smaku, czyli pomarańczowym. Pamiętacie, jak się je zjadało? Najpierw obgryzało się czekoladę na około, potem objadało się czekoladkę z wierzchu, oddzielało się biszkopcik, żeby dostać się do serca delicji, czyli do galaretki. A następnie galaretką się dyndało w zachwycie, jak najbardziej wartościowym trofeum. Potem się ją kładło na język i powolutku degustowało, aż do rozpuszczenia. Nie wolno jej było gryźć, bo wtedy zbyt szybko smak zanikał w ustach. Takie to było dziecinne szaleństwo z delicjami. Wyczekanymi. Wytęsknionymi. I takimi pysznymi, że ach! Dziś jestem duża i mogę sobie zrobić ogrooooomną delicję sama. Z tym, że jeść będę ją kulturalnie 😉 Moim ulubionym widelczykiem do ciasta 😊

Delicja pomarańczowa w rozmiarze 4 XL

(tortownica o średnicy 16 cm – 8 porcji)

Składniki:

  • 2 jaja
  • 2 łyżki cukru
  • 1 łyżka stołowa mąki pszennej
  • 1 łyżka stołowa mąki ziemniaczanej
  • ¼ łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 1 galaretka pomarańczowa
  • 2 szklanki wody
  • polewa błyskawiczna –  https://ladydieta.pl/?s=polewa – ¼ porcji  

Sposób przygotowania:

  1. Białka jaj oddzielić od żółtek. Żółtka utrzeć z cukrem na białą puszystą masę. Do masy dodać mąki i proszek do pieczenia. Wymieszać.
  2. Białka ubić na pianę z odrobiną soli. Ubitą pianę dodać do masy żółtkowej. Wymieszać.
  3. Masę biszkoptową wylać na środek tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia.
  4. Piec 15 minut w temperaturze 180 stopni Celsjusza. Wyjąć na kratkę i wystudzić.
  5. Galaretkę rozpuścić we wrzątku i wlać do zastygnięcia do miseczki. Miseczkę tak dobrać średnicą, żeby pasowała do średnicy biszkopta. Dzięki zastygnięciu w miseczce, zastygnięta galaretka będzie miała kształt dna miseczki, czyli wypukłego koła.
  6. Na biszkopt wyłożyć zastygnięty krążek galaretki. Najprościej nieco odgrzać w kąpieli wodnej dno miseczki. Dzięki temu galaretka łatwiej da się wyjąć.
  7. Wierzch delicji polać polewą czekoladową. Odstawić do lodówki do zastygnięcia.

Ciasto jak „Bounty”

Jakiś czas temu były muffinki kokosowe. Już wtedy postanowiłam patent na lepki, kokosowy środek wykorzystać w kolejnym cieście. I tak oto zrodziła się koncepcja ciasta jak „Bounty”. Masa kokosowa pieczona na szerokiej blasze i wykończona intensywnie kakaową polewą czekoladową. Pod cieniutką warstwą czekolady zamknięte zostało esencjonalne i lepkie bogactwo kokosa. Teraz mamy już wypiek łudząco przypominający w smaku znany powszechnie batonik. I to jeszcze idealny jak dla mnie, bo nie w mlecznej czekoladzie (niebieski bardziej popularny), a gorzkiej (czerwony, trudniejszy do zdobycia jedynie w seriach limitowanych). Jestem przekonana, że to ciasto zaspokoi oczekiwania najbardziej wytrawnego smakosza kokosowej rozkoszy 😊    

Ciasto jak „Bounty”

(blaszka 24 cm na 28 cm)

Składniki:

  • 1,5 szklanki mleka (400 g)
  • 1 łyżka miodu
  • 2/3 szklanki cukru (110 g)
  • 3 szklanki wiórków kokosowych (160 g)
  • 300 g chudego twarogu
  • 2 jaja
  • ½ aromatu migdałowego
  • 6 łyżek stołowych mleka w proszku
  • 1 niepełna szklanka mąki pszennej (120 g)
  • 2,5 łyżeczki proszku do pieczenia

Polewa czekoladowa

  • 4 łyżki wiórków kokosowych do posypania

Sposób przygotowania:

  1. W garnku zagotować mleko. Dodać miód, cukier i wiórki. Zagotować. Wystudzić.
  2. Blenderem zmiksować twaróg z jajkami i aromatem. Jednolitą masę dodać do wystudzonych wiórków.
  3. Do całości dodać mleko w proszku, mąkę oraz proszek do pieczenia. Wymieszać.
  4. Masę wylać na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia.
  5. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 160 stopni Celsjusza. Piec w tej temperaturze przez 45 minut, do wyraźnego zarumienienia.
  6. Upieczone wystudzić i polać polewą czekoladową. Posypać wiórkami kokosowymi.

Indyk w sosie żurawinowym

Mięso drobiowe pieczone w piekarniku zwykle wychodzi twardawe. Jednak jest sposób na utrzymanie jego soczystości. I tak właśnie przygotowuje się indyka pieczonego w sosie żurawinowym. Cała tajemnica tego sposobu, to utrzymanie wilgoci mięsa dzięki polewaniu go sosem w trakcie pieczenia. A do indyka esencjonalny sos żurawinowy powstały ze zmiksowania pieczonych owoców. Pycha – także na zimno, jako wędlina.

Indyk w sosie żurawinowym

(8 porcji)

Składniki:

– 1 kg mięsa z fileta indyka

– 1 szklanka wrzącej wody

– 1 szklanka bulionu

– 150 g żurawiny suszonej

– sól, pieprz – do smaku

Sposób przygotowania:

  1. Mięso umyć, oczyścić z błon. Osuszyć. Posypać solą i pieprzem. Odłożyć na 2 godziny przykryte w miseczce.
  2. Żurawinę zalać wrzącą wodą. Przykryć talerzykiem i odstawić na 2 godziny do namoczenia.
  3.  
  4. Po 2 godzinach mięso wyjąć i umieścić w naczyniu żaroodpornym. Przykryte wstawić do rozgrzanego do 180 stopni Celsjusza piekarnika. Piec 30 minut.
  5. Po 30 minutach pieczenia naczynie otworzyć i wlać bulion oraz przełożyć namoczoną żurawinę. Sosem polać mięso i zamknąć. Wstawić do piekarnika i piec dalej.
  6. Po 10 minutach otworzyć i ponownie mięso polać sosem. Czynność powtórzyć.
  7. Łącznie mięso powinno się piec 60 minut. Po tym czasie je wyłączyć i zostawić w piekarniku na 20 minut.
  8. Wyjąć mięso i zawinąć w folię aluminiową. Wyjąć owoce żurawiny, a nadmiar płynu odlać do szklanki. Owoce rozdrobnić blenederem na gładki sos. Można zostawić kilka żurawin do dekoracji. Jeśli sos po zblendowaniu jest zbyt gęsty, to dolać do niego odpowiednią ilość płynu uprzednio odlanego do szklanki.
  9. Gdy sos już gotowy mięso rozwinąć i kroić w plastry.
  10. Pozostałą porcję mięsa ponownie zawinąć w folię aluminiową i tak przechowywać.
  11. Po wystudzeniu indyk świetnie smakuje, jako wędlina na kanapki.

W-Z nie W-Z (Wuzetka nie Wuzetka)

Będąc dzieckiem bywałam w cukierni z Ciocią. Często widziałam w ladzie chłodniczej z przeszkloną witryną ciastko o nazwie W-Z, czyli Wuzetka. Pięknie, równiutko krojone kosteczki biszkoptu brązowego z białym kremem lub bitą śmietaną pomiędzy, zwieńczone polewą i kleksem śmietany na wierzchu. Ciastko wyglądało bajecznie, ale nigdy go nie jadłam, bo wolałam bajaderki i ciastka francuskie 😊 Spróbowałam Wuzetki już jako dorosła dziewczyna, ale nie zrobiła na mnie wrażenia. Wiedziałam, że nie miałam czego żałować. Nie mniej jednak ciastko brązowo-białe prezentuje się bardzo estetycznie. Nie uwierzycie, ale leżąc w łóżku dwa dni temu, tuż przed snem, wpadłam na pomysł własnej Wuzetki. Zapisałam sobie, żeby nie zapomnieć, bo notes z długopisem – na takie twórcze okoliczności – zawsze pod ręką 😉 Wstałam i zrobiłam. I taka oto moja Wuzetka nie Wuzetka 😊 Dzieci jednogłośnie orzekły: „Mamo, to ciasto jest pyszne!” Jestem usatysfakcjonowana autorskim pomysłem 😊

W-Z nie W-Z (Wuzetka nie Wuzetka)

(forma 28 cm na 24 cm)

Ciasto

Składniki:

  • 200 masła śmietankowego
  • ½ szklanki wody
  • 1/2 szklanki cukru (można dać ¾ szklanki, jeśli wolicie bardziej słodkie ciasta)
  • 2 łyżki stołowe kakao
  • 2 szklanki mąki krupczatki
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 4 jajka
  • szczypta soli

 

Masa serowa do przełożenia

Składniki:

  • 1 kg sera białego (mielonego) z wiaderka
  • 3 łyżki cukru pudru
  • 2 galaretki cytrynowe
  • 500 ml wrzątku

Sposób przygotowania:

  1. Do garnka włożyć masło, cukier, wlać wodę i wsypać kakao. Rozgrzać wszystkie składniki do rozpuszczenia, ale nie gotować. Odstawić do wystudzenia.
  2. Do ostudzonego dodać mąkę, proszek. Żółtka oddzielić od białek i dodać je do ciasta.
  3. Z białek ubić pianę z odrobiną soli. ubitą pianę delikatnie wmieszać w ciasto.
  4. Masę wyłożyć na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec 40 minut w temperaturze 180 stopni Celsjusza. Wystudzić na kratce.
  5. Ciasto wyjąć i przekroić nożem na 2 części.
  6. Przygotować masę serową do przełożenia. Galaretki wsypać do kubka. Rozpuścić we wrzącej wodzie. Odstawić do wystudzenia.
  7. Ser z wiaderka wyłożyć do miski i zmiksować z cukrem pudrem.
  8. Do masy serowej dodać wystudzoną galaretkę i dokładnie wymieszać.
  9. Krem odstawić do schłodzenia do lodówki. Połowę tężejącego kremu wyłożyć na pierwszą część placka. Odczekać 10 minut, żeby masa zastygła i dopiero wtedy wylać resztę masy serowej. Przykryć drugą częścią placka. Równiutką częścią do góry, bo łatwiej będzie polać ją polewą.
  10. Płaski wierzch ciasta polać polewą: http://ladydieta.pl/?s=polewa
  11. Przechowywać w chłodzie.