Mój malinowy szał ogrodowy powoli dobiega końca. Postanowiłam zamknąć sezon czymś wyjątkowym i bardzo, bardzo malinowym. Różowym i cudnie kremowym. Tak powstała koncepcja ciasta kruchego z kremem malinowym. Po raz pierwszy zestaliłam krem budyniowy dodatkiem żelatyny. Uzyskałam świetnie puszystą i bardzo delikatną konsystencję. Pomysł super! Jest tylko jeden problem – Amelka nie dała rady wyczekać z konsumpcją do całkowitego wystudzenia i zestalenia, dlatego na zdjęciach widzicie ciasto rozjechane na boki 😊
Ciasto kruche z kremem bardzo malinowym
Ciasto kruche
Składniki:
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1 szklanka mąki ziemniaczanej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 cukier wanilinowy
- ¾ szklanki cukru
- 5 żółtek
- ½ kostki masła
- 6 łyżek jogurtu naturalnego
Krem malinowy
Składniki:
- 1 l mleka
- 3 czubate łyżki mąki pszennej
- 3 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
- 3/4 szklanki cukru
- sok z połowy cytryny
- 4 łyżki jogurtu naturalnego
- 6 łyżeczek żelatyny
- 1/3 szklanki wrzątku
- 600 g świeżych malin
Sposób przygotowania:
- Wymieszać składniki suche ciasta kruchego ze sobą. Dodać zimne masło i siekać nożem ze składnikami suchymi. Jak już będą drobne grudki dodać żółtka rozmącone ze śmietaną. Zagnieść szybko ciasto. Żeby nie ogrzewać go w dłoniach.
- Podzielić na 3 części. 1/3 ciasta włożyć do lodówki. 2/3 ciasta rozgnieść na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Nakłuć widelcem. Zapiec w piekarniku w temperaturze 180 stopni Celsjusza przez 25 minut. Wystudzić.
- Przygotować krem: ¾ litra mleka wlać do garnka. Dodać cukier. Zagotować. W pozostałeś ilości mleka wymieszać mąki. Wlać je na gotujące mleko, mieszać i ugotować, jak budyń. Odstawić do lekkiego przestudzenia.
- Żelatynę zalać wrzątkiem. Wymieszać do rozpuszczenia żelatyny.
- Do ciepłego budyniu dodać sok z cytryny, maliny i rozpuszczoną żelatynę. Wymieszać mikserem.
- Na chłodne kruche ciasto wyłożyć malinowy krem.
- Na wierzch ułożyć kawałki schłodzonego w lodówce ciasta kruchego.
- Blachę wstawić do piekarnika i piec 25 minut w temperaturze 180 stopni Celsjusza – najlepiej z grzałką tylko od góry i termoobiegiem.
- Z próbą krojenia radzę poczekać aż ciasto dobrze wystygnie. Najlepiej ok. 6 godzin. Dopóki ciasto będzie wewnątrz ciepłe krem będzie się rozpływał, co widać na zdjęciu, bo ja czekać nie chciałam 😊