Karpatka. Ciasto, które wiele lat mi się nie udawało, bo zawsze miałam jakieś obiekcje do ciasta ptysiowego. Moim zdaniem nie wyrastało tak, jakbym chciała. Nie wiem, co robiłam nie tak, bo nagle zaczęło się udawać. Bez zmian w recepturze. Od tak – po prostu. Miłe zaskoczenie w kuchni.
Dziś karpatka urodzinowa. Wszystkim urodzonym 13 marca życzę najlepszego!
Karpatka
(blaszka o rozmiarach 25 cm na 36 cm)
Ciasto
Składniki:
– 1 kostka masła
– 2 szklanki wody
– 2 szklanki mąki
– szczypta soli
– 6 jaj
Sposób przygotowania:
- Masło, wodę i sól zagotować. Do gorącego dodać mąkę. Zaparzyć ciasto. Wymieszać dokładnie i odstawić do ostygnięcia.
- Do zimnego wmiksować mikserem jaja.
- Ciasto podzielić na dwie części. Każdą piec na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Pierwsze 20 minut w temperaturze 200 stopni, potem na 15-20 minut zmniejszyć temperaturę do 180 stopni Celsjusza.
- Wystudzić na kratce i przełożyć kremem.
Krem budyniowy
Składniki:
– 1 l mleka
– 3 łyżki mąki pszennej
– 3 łyżki mąki ziemniaczanej
– 3/4 szklanki cukru
– 1 cukier wanilinowy
– 5 łyżek wiórków kokosowych
– sok z 1 cytryny (można też otrzeć skórkę)
– ½ kostki masła
Sposób przygotowania:
- ¾ litra mleka wlać do garnka. Dodać cukry. Zagotować.
- W pozostałeś ilości mleka rozpuścić mąki. Wlać na gotujące mleko, mieszać i ugotować, jak budyń. Dodać wiórki kokosowe.
- Dobrze wystudzić masę, bo jeśli będzie za ciepła, to w czasie wkręcania masła krem będzie się rozwarstwiał.
- W misce mikserem rozprowadzić masło na puszystą masę. Stopniowo dodawać budyń. Krem powinien być aksamitny i delikatny.
- Do puszystej masy dodać sok z cytryny i ewentualnie skórkę.
- Kremem przełożyć ciasto.