Mamy nie wychodzić z domu, a dzieci jęczą o chipsy (sic!) O zgrozo!!! Już wcześniej podjęliśmy próbę pieczenia ziemniaków w talarkach zakończoną sukcesem. Ale nie spoczywam na laurach i w swej fantazji kulinarnej postanowiłam pójść dalej. Czas na chipsy z buraka czerwonego. Takie mega zdrowe 😉 I przygotowywane w rękawiczkach, zgodnie z obowiązującymi trendami 😉
Chipsy z buraka
Składniki:
– buraki surowe – dowolna ilość (u mnie 3 sztuki długich)
– olej roślinny – w zależności od ilości buraków
– sól, pieprz, czosnek suszony – do smaku
Sposób przygotowania:
- Buraki umyć szczoteczką. Obrać. Pociąć na cieniutkie plasterki. Najlepiej użyć ostrza w tarce jarzynowej, które przeznaczone jest do mizerii. Nie warto próbować nożem, bo wyjdą plasterki niezbyt równe, a na tarce każdy plasterek wychodzi tej samej grubości.
- Plasterki buraków przełożyć do miski i polać olejem. W takiej ilości, aby olej pokrył buraki cieniutką warstwą. Wymieszać, żeby olej równomiernie pokrył każdy kawałek. Taki film z oleju zabezpiecza warzywo przed odwodnieniem na skutek bezpośredniego kontaktu komórek buraka z solą, którą należy go posypać. Jeśli kolejność zmienicie i najpierw posolicie, a potem polejecie olejem, buraki zaczną tracić sok. Na blasze pojawi się płyn i plasterki zamiast się piec, zaczną się gotować.
- Pokryte olejem plastry oprószyć solą, pieprzem i suszonym czosnkiem. Wymieszać, żeby przyprawy równomiernie pokryły warzywo.
- Buraki wyłożyć na blachę piekarnika, bez żadnego papieru. Ważne, żeby talarki były układane na blasze ażurowo. Żeby nie leżały jeden na drugim, tylko każdy plasterek przylegał do blachy swobodnie. Wtedy ładnie się upiecze.
- Wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni Celsjusza. Piec góra-dół przez 40-45 minut. Chipsy piec do momentu zrumienienia lub ewentualnego przypieczenia, jeśli lubicie chrupiące. Ostatni etap należy monitorować wg własnego uznania.