Dawno nie było na blogu muffinek 😊 Lubicie smak kokosowy, a między zębami plączące się kokosowe wiórki? Jeśli tak, to te muffinki przypadną Wam do gustu, bo ich wnętrze, to prawie sam kokos. Moje pierwsze skojarzenie po ugryzieniu: rany! ta masa smakuje, jak środek batonika Bounty. A wszystko dzięki zaparzeniu wiórków kokosowych gorącym mlekiem. Po takiej operacji wiórki pęcznieją i nabierają wilgoci, a masa staje się lepka i miękka. Muffinki zupełnie nie jak muffinki. Ten kokosowy pomysł na pewno zastosuję jeszcze w innym wydaniu. Ale to wkrótce 😉
Muffinki kokosowe
(porcja na 10 sztuk)
Składniki:
- ¾ szklanki mleka (200 g)
- 1 łyżka miodu
- 1/3 szklanki cukru (60 g)
- 1,5 szklanki wiórków kokosowych (130 g)
- 1 jajo
- 4 łyżki stołowe mąki pszennej (45 g)
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Sposób przygotowania:
- W garnku zagotować mleko. Dodać miód, cukier i wiórki. Zagotować. Wystudzić.
- Do ochłodzonego dodać jajo i mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia. Dobrze wymieszać.
- Przygotować formy sylikownowe do muffinek (lub blaszkę) i wyłożyć je papilotkami. Do każdej wlać masę do ¾ wysokości papilotki.
- Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni Celsjusza. Piec w tej temperaturze przez 20 minut, do wyraźnego zarumienienia.
- Upieczone wyjąć z foremek i w samych papilotkach wystudzić na kratce.