Zostało mi kawałków fileta z kurczaka po roladzie serowo-pieczarkowej. Robionej specjalnie na zamówienie syna. Nadszedł czas obiadu, a ja jakoś nie miałam pomysłu, co zrobić. Szybka decyzja: kotleciki ze skrawków pozostałego mięsa. Trzeba je czymś doprawić i skleić. Smak nadałam musztardą i keczupem, a jako spoiwa użyłam jajka i mąki. Zieloności pietruszkowe, żeby ładnie wyglądało, choć pietruszka młoda z mojego ogrodu nie tylko estetycznie wygląda, ale nadaje też bardzo intensywny aromat. Więc ostrożnie z ilością, bo Pan mąż nie przepada. Amelka, jak zobaczyła, że siekam nożyczkami pietruszkę do mięsa, tylko skwitowała: mamo, wiesz, że tata tego nie ruszy 😊 No cóż, ruszy, nie ruszy, najwyżej będzie głodny chodził – pomyślałam, ale głosu z siebie nie wydałam. Amelka tajemnicy rąbka nie uchyliła i tylko patrzyłyśmy na siebie podczas obiadu w sposób porozumiewawczy. Mąż – nieuświadomiony – jadł, aż zjadł. Zauważył w trakcie obecność „trujących” listków, ale skonsumował dzielnie do końca i niesmacznym słowem potrawy nie okrasił 😊
Kotleciki z kurczaka z pietruszką
(6 sztuk)
Składniki:
- 500 g fileta z kurczaka
- sól, pieprz – do smaku
- 1 łyżeczka musztardy
- 2 łyżki ketchupu
- 1 jajo
- 1 łyżka mąki pszennej
- natka pietruszki – do smaku
- 3 łyżki oleju roślinnego do smażenia
Sposób przygotowania:
- Mięso pokroić w kostkę. Wielkości mniej więcej 1-1,5 cm. Jeśli kawałki będą większe, to w trakcie smażenia mogą się rozpadać i kotleciki będą podzielone.
- Rozdrobnione mięso doprawić solą i pieprzem i odstawić do lodówki, żeby nabrało smaku na 2 godziny.
- Po tym czasie wyjąć, dodać musztardę, keczup, jajo, mąkę i posiekaną pietruszkę. Wymieszać łyżką.
- Na patelni rozgrzać olej i wykładać łyżką porcje masy mięsnej. Formując je na kształt kotlecika.
- Smażyć z obu stron po 3 minuty. Na małym ogniu. Pod przykryciem.
- Kotleciki smażone w odpowiedniej temperaturze zupełnie nie piją tłuszczu i nie potrzeba ich osączać na ręczniczku papierowym.