Jesień jest bardzo fajną porą roku. Dostarcza nam mnóstwa bogactwa owoców i warzyw. Tym razem na warsztat wzięłam śliwki. Nie węgierki, tylko te większe. Takie z ogrodu. Moje własne. Śliwka pierwszy raz zaowocowała i to od razu dość dorodnie. Zatem ciasto do kawy. Nietypowe, bo do ubitej masy jajeczno-cukrowej, dodaje się rozczyn z ciasta drożdżowego. Takie cudo. Ciasto jest zwarte i doskonale radzi sobie z owocami na wierzchu. Dzieci zachwycone. Nie tylko moje, co uważam za wielki zaszczyt.
Ciasto ze śliwkami
(forma 25 cm na 35 cm)
Składniki:
- 200 g masła
- 200 g cukru
- 5 jajek
- szczypta soli
- 1 cukier wanilinowy
- 30 g drożdży
- 500 g mąki
- 3 łyżki mleka
- 1 kg śliwek
Sposób przygotowania:
- Masło utrzeć z cukrem i stopniowo dodawać żółtka oraz cukier wanilinowy.
- W misce przygotować rozczyn drożdżowy. Drożdże zasypać łyżką cukru, zalać ciepłym mlekiem. Po wierzchu posypać łyżką mąki. Odstawić do wyrośnięcia.
- Gdy rozczyn podrośnie wlać go do ucieranej masy.
- Ubić na sztywno pianę z białek z odrobiną soli.
- Dodać do ciasta pozostałą mąkę i ubitą pianę z białek.
- Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Wyłożyć ciasto i pozostawić do wyrośnięcia.
- Na wyrośniętym cieście ułożyć połówki śliwek. Skórkami do ciasta.
- Wstawić do piekarnika i piec 45 minut w temperaturze 180 stopni Celsjusza.