Czas izolacji domowej sprzyja kombinacjom w kuchni. Człowiek czuje się dobrze, ale wychodzić nie należy. Na szczęście zmysły działają i apetyt jako tako dopisuje. Nie trzeba rano wstawać i można rozpocząć dzień wypiekiem bułek. Od tak sobie – z nudów. Śniadanie będzie nie byle jakie, bo z ciepłym pieczywem. I jak tu nie lubić Covida…? 😉
Bułki z ziarnami
(15 sztuk)
Składniki:
– 25 g świeżych drożdży (1/4 kostki)
– 2 szklanki wody
– 2 łyżki stołowe cukru
– 1 szklanka otrąb pszennych
– 3 łyżki stołowe siemienia lnianego
– 3 łyżki stołowe ziaren słonecznika
– 3 łyżki stołowe pestek dyni
– 3 małe łyżeczki soli
– 2 łyżki oleju
– 650 g mąki pszennej typ 500 g (ok. 4 szklanki)
– ¼ szklanki mleka – do posmarowania
Sposób przygotowania
- Do miski wlać wodę. Dodać drożdże, cukier i wymieszać.
- Gdy się rozpuści dodać otręby, sól, ziarno i olej. Na koniec mąkę. Wymieszać dobrze, żeby nie było nigdzie sypkiej mąki. Nie wyrabiać!
- Miskę z ciastem zawinąć szczelnie folią spożywczą (typu stretch) i odstawić na minimum 6 godzin do lodówki. Może być nawet całą noc.
- Po tym czasie ciasto wyjąć i lekko przerobić na blacie kuchennym lub stolnicy podsypując mąką.
- Ciasto podzielić na 15 porcji. Każdą z nich podzielić na 2 części. Z każdej uformować wałek i zapleść wałki wokół siebie. I zakręcić jak bułkę.
- Gotowe bułeczki układać na blasze piekarnika wyłożonej papierem do pieczenia. Posmarować po wierzchu pędzelkiem maczanym w mleku.
- Wstawić do piekarnika na 50 stopni Celsjusza na 10 minut do wyrośnięcia. Po tym czasie temperaturę zwiększyć do 180 stopni Celsjusza i piec w niej bułeczki przez 30 minut.
- Po upieczeniu wystudzić na kratce.
- Przechowywać w lnianej torebce, żeby bułeczki nadmiernie nie wysychały.