Author Archives: Ola Czarnewicz-Kamińska

Ciasteczka „Amoniaczki”  z marmoladą różaną

Chrupiące, małe i podzielne ciasteczka „Amoniaczki”. Nazwałam je tak ze względu na udział w recepturze amoniaku. Środka spulchniającego, który dziś już bardzo rzadko jest stosowany w kuchni. Został skutecznie wyparty przez sodę i proszek do pieczenia. Co prawda nie daje takiego efektu puszystości, jak dzisiejszy proszek, ale za to efekt chrupkości i twardości – uważam – gwarantuje ciasteczkom lepszy. Podobnie jest z trwałością. Ciasteczka mogą leżeć bez strat na walorach smakowych. Amoniak ma jedną – powiedzmy – wadę. Otóż dość nieprzyjemnie pachnie w czasie rozpuszczania. Proces uwalniania się wątpliwego aromatu jest dość burzliwy (pieni się) i na szczęście nie trwa długo. Daje się znieść przy otwartym oknie 😉

Ciasteczka „Amoniaczki”  z marmoladą różaną

 Ciasto:

  • 500 g mąki
  • 1 kostka masła
  • 4 jaja
  • 250 g cukru
  • 1 cukier wanilinowy
  • 150 ml śmietany 18 % tłuszczu
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki amoniaku
  • 2 łyżki mleka

Do przełożenia:

  • 500 g gęstej marmolady różanej

Wykonanie:

  1. Do miski wsypać mąkę, proszek do pieczenia. Dodać masło i posiekać je nożem.
  2. Jajka ubić z cukrem i śmietaną na puszystą masę i dodać do mąki.
  3. Amoniak rozpuścić w letnim mleku. I dodać do całej masy. Zabieg rozpuszczania amoniaku ma na celu jego równomierne rozprowadzenie. Żeby uniknąć sytuacji, że w gęstym cieście na ciastka zbije się w jednym miejscu w grudkę.
  4. Ze wszystkich składników zagnieść jednolite ciasto.
  5. Wałkować placki grubości 2 mm. W razie potrzeby podsypywać mąką. Wykrawać szklanką okrągłe placuszki. W połowie ciastek pełnych w środku wycinać dziurkę (np. korkiem od butelki). Ja użyłam wykrawaczy w kształcie kwiatuszków o różnej wielkości.
  6. Układać na papierze do pieczenia. Piec 10 minut w temperaturze 180 stopni Celsjusza. Ciasto jest bardzo cieniutkie, trzeba uważać, aby zbyt nie przypiec ciasteczek, bo będą gorzkawe.
  7. Wystudzone przekładać marmoladą. Ciastko pełne smarować marmoladą i przykrywać ciastkiem z dziurką. Docisnąć.
  8. Wystudzone można posypać cukrem pudrem.

 

Śledzie solone w sosie pomidorowym z cebulą

Dziś śledzie w kolejnej odsłonie smakowej. Tym razem w sosie pomidorowym ze smażoną cebulą. Ja to danie poznałam w kuchni teściowej. Takie śledzie przygotowywała tylko raz w roku. Właśnie na Boże Narodzenie. A, że były przysmakiem mojego osobistego – już wówczas – męża, to jako przykładna żona 😉 zadbałam o naukę, by móc samodzielnie serwować śledzie w pomidorowym sosie. Na pewno nie są tak doskonałe, jak mojej teściowej, bo u mamuni zawsze smakuje lepiej, ale nie narzeka 😉 A śledzie w sosie pomidorowym ze smażoną cebulą weszły do zaszczytnego grona dań świątecznego menu w moim domu.

Śledzie solone w sosie pomidorowym z cebulą
(porcja dla 2 osób)

Składniki:

– 2 podwójne płaty filetów śledzi solonych
– 1 cebula
– 1 łyżka oleju roślinnego
– 4 łyżki koncentratu pomidorowego
– ½ szklanki soku pomidorowego
– 4 ziarenka ziela angielskiego
– 1 listek laurowy
– 6 ziarenek pieprzu czarnego
– sól, pieprz – do smaku

Sposób przygotowania:

1. Śledzie przełożyć do naczynia z wodą. Wymoczyć tak, aby miały jedynie delikatnie słony smak.
2. Filety pokroić w kawałki rozmiaru około 3 cm.

3. Cebulę pokroić w drobną kostkę i zeszklić na patelni na łyżce oleju.

4. Gdy cebula jest szklista dodać sok pomidorowy, ziele, pieprz i pokruszony liść laurowy. Dusić pod przykryciem 10 minut. Po czym dodać koncentrat pomidorowy. Sos wystudzić.


5. W naczyniu – słoiku – układać warstwami śledzie i polewać kilkoma łyżkami sosu pomidorowego. Dobrze docisnąć, żeby w środku nie było wolnych przestrzeni powietrza.
6. Na wierzch wyłożyć sos, aby powierzchnia śledzi była przykryta.
7. Zakręcić słoik i odstawić na 4 dni.
8. Przechowywać w lodówce.

Śledzie marynowane z wędzoną (suszoną) śliwką

Lubicie śledzie? Ja bardzo. W mojej kuchni goszczą nie tylko w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Choć w tym czasie pojawiają się w dość wyrafinowanych kompozycjach smakowych. Jak na przykład śledzie z wędzoną śliwką. To przykład nietypowego zestawienia smaków. Na podniebieniu kontrastuje ze sobą słodycz śliwki i kwas octu ze śledzi marynowanych. Przystawka bardzo oryginalna i prosta w przygotowaniu.

 

Śledzie marynowane z wędzoną (suszoną) śliwką

(porcja dla 2 osób)

Składniki:

– 2 podwójne płaty filetów śledzi marynowanych

– 6 suszonych lub wędzonych śliwek

 

Sposób przygotowania:

  1. Śledzie wyjąć i delikatnie osączyć. Octu marynowanego nie odlewać. Zostawić w naczyniu na koniec.
  2. Jeśli skóra miękka, to zostawić, gdy twarda, to śledzie oskórować. Pokroić w kostkę około 3 cm.
  3. Śliwkę wędzoną – może być też użyta łatwiejsza w zakupie śliwka suszona – pozbawić pestek i pokroić w ćwiartki. Różnica między śliwkami polega głównie na intensywności smaku. Wędzona jest bardziej aromatyczna i wyrazista. Ale przystawka będzie równie pyszna ze śliwką suszoną.
  4. W naczyniu – słoiku – układać warstwami śledzie i śliwki. Dobrze docisnąć. Jeśli płynu jest zbyt mało dolać uprzednio odlany ocet ze śledzi. Tak, aby powierzchnia śledzi była przykryta.
  5. Zakręcić słoik i odstawić na 5 dni.
  6. Przechowywać w lodówce.

 

Ciasto megaczekoladowe z dynią

Zanim zacznie się szał serników i makowców sięgam po ciasto z… dynią. A konkretnie z pulpą z dyni pieczonej. Nadaje ona ciastu wilgotność i pozwala oszczędzić na bardziej kalorycznych dodatkach. Jest szybkie w przygotowaniu i dobrze się przechowuje. W smaku jest bardzo czekoladowe. Do kawy idealne!

Ciasto megaczekoladowe z dynią

(forma keksowa 26 cm na 12 cm)

Składniki:

  • pół szklanki cukru brązowego
  • 1/3 szklanki cukru białego
  • 3/4 szklanki oleju
  • 3 jajka
  • ¼ szklanki kefiru
  • 1 szklanka mąki pszennej typ 450
  • 1 szklanka mąki pszennej typ 1850
  • ½ szklanki otrąb pszennych
  • 2 łyżki płatków owsianych
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 3 łyżki stołowe kakao
  • 2 szklanki pulpy z pieczonej lub duszonej dyni
  • 4 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
  • 2 łyżki suszonej żurawiny
  • pół szklanki orzechów laskowych
  • kilka kropel aromatu rumowego

Sposób przygotowania:

  1. Olej wlać do cukru – wymieszać blenderem lub łyżką.
  2. Do masy wbijać pojedynczo całe jaja i kefir. Zmiksować.
  3. Następnie do miseczki dosypać mąki wymieszane z proszkiem, płatkami, otrębami, sodą, kakao i cynamonem. Zmiksować dokładnie na jednolitą masę.
  4. Dodać do masy pulpę dyniową, bakalie, aromat.
  5. Wylać do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia.
  6. Piec 60 minut w temperaturze 180 stopni Celsjusza. Można sprawdzić patyczkiem, czy suchy.
  7. Po upieczeniu pozostawić ciasto jeszcze na 10 minut w piekarniku, żeby spokojnie stygło.

Pierniczki świąteczne

Idą święta, idą święta… Uwielbiam czas przygotowań do świąt. Zwłaszcza tych związanych w wypiekami. Zapachem cynamonu, miodu, kardamonu, pomarańczy i goździków. W tym roku nieco wcześniej, bo trzeba było jakoś kreatywnie zająć chorujące dzieci. Ja dostarczyłam surowców, a reszta to praca moich pociech. Amelka i Olek bawili się świetnie cały dzień! Na stole kuchennym powstawały coraz ciekawsze dzieła sztuki. Każdy pierniczek zdobiony ręcznie. Drobinki nanoszone patyczkami, wykałaczkami i pincetą. Z zegarmistrzowską precyzją. Zaangażowanie godne podziwu. Ja dumna 😉

Pierniczki świąteczne

Składniki:

  • 2,5 szklanki mąki
  • 0,5 szklanki cukru
  • 0,5 szklanki miodu
  • 2 łyżeczki przyprawy do pierników
  • 1,5 łyżeczki sody
  • ½ szklanki oleju
  • 1 jajko
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • 2 cm imbiru świeżego lub łyżeczka imbiru suszonego

Wykonanie:

  1. Jajka utrzeć z połową cukru na puch. Dodać olej i miód.
  2. Wymieszać suche składniki w misce. Dodać utarte składniki płynne.
  3. Ciasto zagnieść. Jeśli wydaje się zbyt luźne, dosypać mąki. Zarobione włożyć do lodówki na 30 minut.
  4. Odrywać porcje ciasta i podsypując mąką wałkować placki grubości 3 mm. Foremkami wycinać w nim kształty. Jeśli ciasto będzie wałkowane grubiej pierniczki wyrosną pękate, jak katarzynki.
  5. Piec w 180 stopniach przez 7-10 minut. Lepiej krócej, niż za długo, bo pierniczki będą gorzkawe.
  6. Dowolnie ozdobić. Kolorowym lukrem z białek. Drobinkami cukrowymi.
  7.  

 

 

 

 

Bułeczka paryska

Dziś trochę nietypowo, bo czysto pszenna bułeczka. Smakuje jak popularna bułka paryska, czy też wrocławska. Mięciutka, puszysta i delikatna. Upieczona w formie prostokątnej świetnie imituje pieczywo tostowe. Idealna do flaków, grzanek. W czasie pieczenia roztacza w całej kuchni niesamowity zapach piekarni.

Bułeczka paryska

(forma keksowa 26 na 12 cm)

Składniki:

  • 20 g drożdży
  • 1 łyżeczka cukru
  • 150 ml mleka (2/3 szklanki)
  • 250 g mąki pszennej typ 500 (2 szklanki)
  • 20 g oleju roślinnego (2 łyżki)
  • ½ łyżeczki soli

Sposób przygotowania:

  1. Przygotować rozczyn drożdżowy: drożdże rozkruszyć do miseczki, dodać cukier, ciepłe mleko. Lekko wymieszać. Posypać 1 łyżką mąki.
  2. Odstawić do wyrośnięcia. Do wyrośniętych drożdży wsypać mąkę wymieszaną z solą i olej. Wyrobić ciasto.
  3. Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 30 minut.
  4. Po tym czasie ciasto wyjąć i lekko przerobić. Uformować w wałek i włożyć do foremki keksowej wyłożonej papierem do pieczenia.
  5. Naciąć ozdobnie. Najlepiej maczanym w wodzie lub oleju nożem. I odstawić na ok. 20 minut, aby bułeczka podrosła. Ciasto powinno rosnąć do momentu, gdy potroi objętość. Wyrośniętą posmarować rozmąconym jajkiem.
  6. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 100 stopni Celsjusza. Piec 35 minut w temperaturze 180 stopni Celsjusza. Bułkę wyjąć z piekarnika, aby za bardzo nie wyschła. Gdy lekko przestygnie wyjąć z blaszki, żeby nie zaparowała. Zdjąć papier.
  7. Przechowywać w chlebaku lub zawiniętą w lnianą ściereczkę. Nie zostawiać na wierzchu, bo szybko wysycha i zaczyna się kruszyć.

 

Ciasteczka grysikowe z marmoladką z dzikiej

Pyszne, kruchutkie, powalająco aromatyczne. Po prostu wspaniałe! Ciasteczka grysikowe z marmoladką z dzikiej róży. Olek już prosi o kolejną porcję, a to najlepsza rekomendacja 😊 Więcej słów nie potrzeba 😊

Ciasteczka grysikowe z marmoladką z dzikiej

(ok. 40 sztuk)

Składniki:

  • 250 g kaszy manny
  • 250 g mąki tortowej
  • ¾ szklanki cukru
  • 2 jajka
  • ½ kostki masła
  • 2 łyżki kwaśnej śmietany
  • 1 łyżka cukru wanilinowego
  • ½ olejku śmietankowego
  • 1 łyżka soku cytryny
  • ½ łyżeczki proszku do pieczenia

Na nadzienie:

  • 1 słoik marmolady różanej

Przygotowanie:

  1. Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia. Dodać kasze mannę, cukry. Wymieszać.
  2. Do suchych składników dołożyć miękkie, pokrojone w plasterki masło, śmietanę, rozmącone jajka, olejek oraz sok z cytryny.
  3. Całość zagnieść w elastyczne i gładkie ciasto.
  4. Z ciasta odrywać niewielkie porcje, po czym formować nieduże kuleczki. Spłaszczać je dnem szklanki zwilżonym wodą.
  5. Placuszki układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia (4*5 sztuk). W środku każdego krążka zrobić małe wgłębienie.
  6. W każde wgłębienie włożyć pół łyżeczki marmolady różanej.
  7. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 stopni Celsjusza i piec 15 minut.
  8. Upieczone ostudzić na kratce kuchennej.

Piernik kiszony

Przygotowania do świat czas zacząć. Zwłaszcza, gdy ciasto wymaga leżakowania, a konkretnie fermentacji. Tak powstaje ten piernik kiszony. Ciasto pełne bakalii i korzennych przypraw. Bardzo aromatyczne i pierne. W konsystencji zwarte i zwięzłe, jak dawne pierniki, do których nie stosowano środków spulchniających. Smak… żeby się przekonać – musicie spróbować 😊

Piernik kiszony

(przepis na blaszkę keksową 32 cm na 14 cm)

Składniki:

  • 1/2 szklanki mleka
  • 5 dag masła
  • 25 dag cukru
  • 2 torebki ulubionej przyprawy korzennej do piernika
  • szczypta soli
  • 2 jajka
  • 25 dag miodu
  • 40 dag mąki
  • 1/4 łyżeczki sody
  • 10 dag bakalii: posiekanej skórki pomarańczowej, orzechów włoskich, laskowych, rozdrobnionych śliwek, rodzynek

Sposób przygotowania:

  1. Mleko wlać do garnka, dodać masło, cukier, przyprawy korzenne i sól. Zagotować odstawić do ostudzenia.
  2. Po ostudzeniu przelać do miski, wbić jaja, dodać miód i ubijać mikserem.
  3. Następnie wysypać mąkę z sodą i dalej ubijać.
  4. Na koniec dodać bakalie, wymieszać, przykryć ściereczką i odstawić na 10 dni do fermentacji.
  5. Po fermentacji włożyć do wąskiej formy wysmarowanej masłem i wysypanej tartą bułką.
  6. Piec około godziny w temperaturze 200 stopni Celsjusza. Można zastosować metodę suchego patyczka.
  7. Wyjąć na kratkę do wystudzenia.
  8. Piernik zachowuje świeżość około 1 miesiąca.

Trufelki figowo-migdałowo-orzechowo-owsiane

Trufelki figowo-migdałowo-orzechowo-owsiane idealne, gdy za oknem ponuro i zimno. Gdy brakuje nam energii i dobrego humoru. W malutkich kuleczkach zamknięte suszone owoce, orzechy, płatki owsiane – esencja energii, witamin i składników mineralnych. Kiedyś słyszałam określenie tego typu słodyczy, jako kulki mocy. Faktycznie coś w nich jest, bo po zjedzeniu przybywa uśmiechu i witalności. Dla mnie to bomby mocy 😊

Trufelki figowo-migdałowo-orzechowo-owsiane

Składniki:

  • 50 g orzechów laskowych
  • 50 g migdałów
  • 1 szklanka płatków owsianych
  • 100 g fig suszonych
  • 200 ml soku jabłkowego
  • 20 rodzynek
  • 1 łyżka miodu

Do obtoczenia:

  • 2 łyżki kakao
  • 2 łyżki maku
  • 2 łyżki wiórków kokosowych

Wykonanie:

  1. Figi i rodzynki ugotować w soku jabłkowym na dżem. Do chłodnego dodać miód i blenderem rozdrobnić na pulpę.
  2. Migdały zalać w słoiczku wrzątkiem. Zakręcić i odstawić na 10 minut. Wylać gorącą wodę i zalać zimną. Wytrząsnąć. Obrać ze skórki.
  3. Zmiksować blenderem orzechy, migdały i płatki owsiane na drobny pył. Uwaga, żeby nie spalić blendera.
  4. Wszystkie składniki połączyć na jednolita masę.
  5. W dłoniach formować kuleczki wielkości orzecha włoskiego i obtaczać w kakao, maku i wiórkach kokosowych. Odstawić do zestalenia.