Pyzy ziemniaczane

Chodziły za mną od dawna. Tuptały i mówiły: zrób nas… to my pyzy 😊 Bo wiecie, każdy ma swoje uzależnienie – ja dowiedziałam się, że też jestem posiadaczką uzależnienia. Córka mnie zdiagnozowała 😉 Fragment mojej wczorajszej rozmowy z córką na temat nałogów, że palenie niezdrowe, że e-papierosy są jedną wielką niewiadomą, że alkohol niebezpieczny, że narkotyki są peeeee itp. Akcja dzieje się w kuchni. Ja nad stolnicą z pyzami. Córka nad garnkiem dzielnie łowi kulki. Amelka (z miną marsową i złośliwym uśmieszkiem w kąciku ust):

– mamo, ale Ty też masz nałóg!

Ja (tu wielkie zrobiłam oczy, bo nic mi nie wiadomo o moim uzależnieniu żadnym, ale brnę dalej, żeby interlokutora nie obrazić):

– Ja?! No coś Ty?! Mówisz poważnie?! Jaki?!

Amelka (z politowaniem na twarzy niesie oświecenie matce-pogance):

– mamooo, gotowanie jest Twoim nałogiem…(!)

Ja (od tej chwili uświadomiony człowiek, a jednak uzależniony):

– Aaaaa, to ja bardzo lubię ten mój nałóg 😊 Macie z niego pożytek i Wy.

Obroniłam się, bo ostatecznie stanęło na tym, że mój nałóg ma wymiar pozytywny. A konkretnie – smakowy 😊

Pyzy ziemniaczane

(30 sztuk)

Składniki:

  • 400g gotowanych ziemniaków
  • 600g ziemniaków surowych (najlepiej odmiany o żółtej barwie miąższu)
  • 5 łyżek stołowych mąki pszennej 50g
  • sól, pieprz – do smaku  

Do okraszenia:

  • 1 cebula
  • 10 plasterków kiełbasy żywieckiej
  • 1 łyżka oleju

Sposób przygotowania:

  1. Ziemniaki ugotowane przecisnąć przez praskę lub przekręcić przez maszynkę na sitku do pasztetu.
  2. Ziemniaki surowe umyć, obrać i zetrzeć na tarce lub przystawce do rozdrabniania ziemniaków w maszynce do mielenia mięsa. Przełożyć na sitko i dobrze odcisnąć. Najlepiej w lnianej ściereczce. Im mniej płynu będą mieć ziemniaki, tym mniej mąki będzie trzeba dodać. Najlepiej wybierać odmiany ziemniaków o żółtej lub kremowej barwie miąższu. Ziemniaki białe szybko sinieją lub różowieją. Moje były białe i niestety zaraz po starciu nabrały różowej barwy, a następnie szybko ściemniały. Nie wpłynęło to na walory smakowe potrawy, ale wizualne na pewno tak. Bardziej apetycznie prezentują się na talerzu pyzy jasne.
  3. Ziemniaki gotowane i surowe połączyć ze sobą w misce, dodać mąkę. Masa musi być zwarta, aby dać się formować w kulki. Nabierać w dłonie porcje ciasta wielkości orzecha włoskiego i wrzucać je na osolony wrzątek z odrobiną oleju. To po to, aby się nie sklejały. Delikatnie oderwać od dna, jeśli przywarły. Aby sprawdzić, czy masa ma właściwą konsystencję można uformować 1 kulkę i spróbować ją ugotować zanim uformuje się wszystkie pyzy. Jeśli kulka się rozpływa, to znaczy, że trzeba do ciasta dodać więcej mąki.
  4. Gdy pyzy zaczną wypływać na wierzch garnka można zacząć odliczać czas gotowania. Gotować około 2 minut od momentu wypłynięcia. Ugotowane pyzy zaczynają się obracać. Też warto zrobić test i wyłowić jedną pyzę, przekroić i zobaczyć, czy w całym przekroju jest ugotowana.
  5. Ugotowane pyzy wyławiać łyżką cedzakową.
  6. Cebulę obrać i pokroić w drobną kostkę. Kiełbasę pokroić w drobną kostkę. Usmażyć na oleju. Okrasić ciepłe pyzy.

Dodaj komentarz