
Dalej podążamy w kierunku ekskluzywnej kuchni. Danie dość pracochłonne, bo wszystko trzeba pokroić, poprzekładać i zapiec. Oczywiście musi być cukinia, bo mamy jest pod dostatkiem, a poza tym ja za tym – jakże – wdzięcznym warzywem, wprost przepadam. Plastry warzyw poukładane na sobie, przełożone szpinakiem i kurkami. W między czasie boczek (sic!) przesmażony z cebulą. Tak, tak – zjadłam boczek. Chyba pierwszy raz w życiu… Córka mówi: Jedz mamo! Jesteś sucha, jak wiór. Więc zjadłam. Niby nic szczególnego, a jednak połączenie smakowe świetne. Ja zapiekankę z cukinią serwowałam w pojedynczych kokilkach, ale bez problemu można ją upiec w naczyniu żaroodpornym, czy na blasze w piekarniku. Warto poświęcić czas na przygotowanie. Smak rekompensuje wkład energii 😊
Zapiekanka z cukinią i kozim serem
(6 porcji)
Składniki:
- 500 g młodej cukinii
- 500 g ziemniaków
- 450 g szpinaku w liściach (może być mrożony)
- 2-3 ząbki czosnku
- szczypta gałki muszkatołowej
- szczypta tymianku
- szczypta soli
- 300 g kurek
- 2 cebule (160 g)
- 100 g chudego wędzonego boczku
- 100 g sera koziego
Sposób przygotowania:
- Cukinię umyć, nie obierać. Pokroić w plasterki grubości 0,5 centymetra.
- Ziemniaki umyć, obrać i pokroić w plastry grubości 0,5 centymetra.
- Szpinak przełożyć na patelnię i odparować. Dodać czosnek, gałkę, tymianek i sól. Doprawić do smaku.
- Kurki porwać na drobne kawałki i przesmażyć krótko na patelni.
- Cebulę obrać i pokroić w drobną kostkę. Zeszklić na suchej patelni. Gdy miękka dodać pokrojony w drobniutką kosteczkę boczek wędzony. Usmażyć, żeby wytopić wszelki tłuszcz.
- Ser kozi zetrzeć na tarce jarzynowej na drobnych oczkach.
- Przygotować naczynie do pieczenia. Przekładać warstwami: cukinię, ziemniaki, szpinak, boczek z cebulą, cukinię i ziemniaki. Na wierz posypać serem kozim.
- Wstawić do piekarnika i piec w temperaturze 180 stopni Celsjusza przez 45 minut.
- Podawać gorące.
- Bardzo dobrze smakuje następnego dnia podgrzane przed jedzeniem w kuchence mikrofalowej.