Zebra

Jakoś tak sentymentalnie sięgnęłam do starego notesu z przepisami. A tam mnóstwo skarbów. Jednym z nich jest ciasto – Zebra. Swoją nazwę zawdzięcza układowi dwóch mas jasnej i ciemnej naprzemianlegle. Wygląda nietuzinkowo, a robi się banalnie prosto. Cała magia brązowo-białych pasm kryje się w wylewaniu ciasta porcjami, jedna na drugą. Raz jasne, raz ciemne i tak aż do wyczerpania składowych z dwóch miseczek. Ciasto fajnie wygląda już po wylaniu na blaszkę. A tak w ogóle, choć nie powinnam tego mówić, to masa świetnie smakuje też surowa. Oczywiście dzieciom tłumaczę, że od surowego ciasta będą ich boleć brzuchy, ale sama ukradkiem oblizuję łyżkę. I tak sobie, choć na chwileczkę, wracam do mojego beztroskiego dzieciństwa 😉

Zebra

(blaszka 20 cm na 30 cm lub tortownica o średnicy 30 cm)

Składniki:

  • 5 jajek
  • 1 ½ szklanki cukru
  • 1 szklanka oleju
  • ½ zapachu waniliowego
  • 1 szklanka wody gazowanej
  • 3 szklanki mąki
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 łyżki stołowe kakao
  • 2 łyżki stołowe mąki pszennej

Sposób przygotowania:

  1. Jajka zmiksować z cukrem na puszystą masę. Dodać olej, zapach i gazowaną wodę. Wymieszać.
  2. Do masy dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Wymieszać.
  3. Następnie masę podzielić na dwie równe części. Do jednej dodać dwie łyżki mąki, do drugiej dwie łyżki kakao. każdą część dobrze wymieszać.
  4. Formę wyłożyć papierem do pieczenia. Na środek formy (prostokątnej lub okrągłej) wlewać na przemian: część jasną i ciemną. Czynność powtarzać do wykończenia składników.
  5. Ciasto wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec 45 minut w temperaturze 180 stopni Celsjusza. Do zrumienienia lub metody drewnianego patyczka.
  6. Wystudzić na kratce.

Dodaj komentarz