
Nadszedł czas na śledzie. Były już różne smakowo. Na kwaśno i na słodko, ale połączenia pomidorów i rodzynek jeszcze nie było. Robi się je też nietypowo, bo wszystko przygotowuje się na gorąco. A zawsze Mama powtarzała, żeby nie łączyć śledzi z niczym, co gorące. Tutaj takie działanie sprzyja uzyskaniu masy, która przypomina trochę paprykarz. Kawałki śledzia rozpadają się na drobniutkie fragmenty. Nasiąkają smakiem cebuli i pomidorów. Zupełnie zmieniając swój śledziowy charakter. Powstaje nowy wymiar smaku i konsystencji. Coś przepysznego.
Śledzie pomidorowe z rodzynkami
(przepis na 2 porcje)
Składniki:
- 2 płaty śledziowe marynowane
- 2 cebule (najlepiej cukrowej)
- 1 łyżka oleju
- 5 łyżek koncentratu pomidorowego
- 2 łyżki keczupu pikantnego
- 4 łyżki rodzynek
Sposób przygotowania:
- Śledzie obrać ze skóry. Pokroić w cienkie paski, szerokości 1 cm.
- Cebulę obrać, pokroić w kostkę i udusić na oliwie.
- Dodać do cebuli koncentrat, keczup i rodzynki. Podsmażyć.
- Do gorącego sosu dodać śledzie. Doprowadzić do podsmażenia. Gorące przełożyć do słoika. Zakręcić i wystudzić.
- Chłodne śledzie przestawić do lodówki. Najlepiej smakują po 2-3 dniach od przygotowania. Najsmaczniejsze z sobie pieczonym chlebem z ziarnami: http://ladydieta.pl/2019/09/20/chleb-z-ziarnami-pieczony-w-garnku/