Jakoś tak się porobiło po covidzie, że moje smaki i kulinarne preferencje uległy diametralnej zmianie. Ku mojemu zaskoczeniu owsianki przestały mi zupełnie smakować. Nadszedł czas na śniadaniową zmianę. Dlatego szukam pomysłów na nowe wersje ciepłego śniadania. Dziś zupa mleczna z amarantusem. Ziarno to niesamowicie odżywcze. Bardzo zasobne w białko. Drobniutkie, beżowe kuleczki, o lekko orzechowym smaku. Po ugotowaniu zachowują sypkość i chrupkość. Takie fajne, inne coś 😊
Zupa mleczna z amarantusa
(1 porcja)
Składniki:
- 4 łyżki ziaren amarantusa
- ½ szklanki mleka
- ½ łyżeczki cynamonu
- pół pomarańczy
- 2 łyżki ziaren jasnego sezamu
Sposób przygotowania:
- Ziarno amarantusa przepłukać w wodzie często mieszając. Odcedzić. Zalać mlekiem. Gotować 3 minuty.
- Zdjąć z palnika i odstawić przykryte pokrywką do napęcznienia. Na około 10 minut. Dodać cynamon. Wymieszać.
- Pomarańczę obrać. Podzielić na cząstki. A cząstki pokroić na kawałki.
- Sezam uprażyć na suchej patelni.
- Do miseczki przelać ugotowane ziarno. Dodać pomarańczę. Posypać ziarnem sezamu.