Coraz chłodniejsze mamy poranki. Już sięgam po świeczki – doskonałą metodę na ocieplenie klimatu 😉 Trzeba jakoś poprawić sobie nastrój. Dlatego popędziłam do kuchni i upiekłam muffinki. Niby trochę piernikowe, ale nie typowe, bo z przypraw korzennych, dałam tylko cynamon. Kakao, bo fenyloetyloamina przy takiej pogodzie jest panaceum na wszelkie smuteczki. Do osłody i koncentracji smaku słodkiego w punkcie posłużyły mi rodzynki. Pakuję do szkoły i pracy – na dobry piątek 😉
Muffinki kakaowe z rodzynkami
(porcja na 16 sztuk)
Składniki:
– 100 g masła (pół kostki)
– 1 szklanka mleka
– ¾ szklanki cukru
– 1 jajo
– 2 szklanki mąki pszennej
– 2 łyżeczki proszku do pieczenia
– szczypta soli
– 2 łyżki stołowe kakao
– ½ łyżeczki cynamonu
– ½ szklanki rodzynek
– 1 łyżka aromatu cytrynowego
Sposób przygotowania:
- Masło rozpuścić w garnku. Lekko przestudzić. Dolać mleko. Dosypać cukier i wbić jajo. Wymieszać.
- Do tego samego garnka wsypać mąkę, proszek do pieczenia, sól, kakao, cynamon i rodzynki. Na koniec dodać aromat. Wymieszać krótko, żeby tylko składniki uległy połączeniu.
- Przygotować formy do muffinek i wyłożyć je papilotkami.
- Do każdej wlać masę do ¾ wysokości papilotki.
- Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni Celsjusza. Piec w tej temperaturze przez 15 minut.
- Upieczone wyjąć z foremek i w samych papilotkach wystudzić na kratce.