Author Archives: Ola Czarnewicz-Kamińska

Cebularze

Szukałam pomysłu na obiad. Była szynka, był kurczak, pierogi, naleśniki, fasolka po bretońsku… Trzeba wymyślić coś nowego. Innego. Mamy drożdże, mąkę, cebulę, pieczarki. Zatem: raz, dwa, trzy – cebularze zrobisz Ty 😉

Cebularze

(porcja na 5 sztuk)

Ciasto

Składniki:

  • 50 g drożdży świeżych (pół kostki)
  • pół szklanki ciepłej wody
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1 jajko
  • 2 czubate szklanki mąki pszennej typ 500
  • 1 łyżeczka soli
  • 3 łyżki oleju roślinnego

Farsz

Składniki:

  • 3 średnie cebule (300 g)
  • 10 pieczarek
  • 2 łyżki oleju roślinnego
  • mak – do posypania
  • zioła prowansalskie, oregano – do smaku

Sposób przygotowania:

  1. Przygotować rozczyn drożdżowy. Drożdże włożyć do miseczki. Zalać wodą. I wsypać cukier. Wymieszać. Na wierzch posypać 1 łyżkę mąki pszennej. Przykryć bawełnianą ściereczką i odstawić na 10 minut.
  2. Do spienionego rozczynu wbić jajo, wsypać pozostałą część mąki, sól. Na koniec dodać olej.
  3. Wyrobić ciasto na gładką masę.
  4. Ciasto musi być podobne konsystencją do ciasta drożdżowego. Bardzo pomocne przy takim wyrabianiu są automaty. Wszystkie składniki zasypuje się jednocześnie i po zadanym czasie wyrabiania wyjmuje gotowe ciasto. Super sprawa – polecam 😊
  5. Po wyrobieniu ręcznym lub maszynowym ciasto należy odstawić do wyrośnięcia na około 40 minut. Najlepiej przykryć miseczkę ściereczką, bo drożdże lepiej pracują, gdy im cieplej. Czas wyrastania bywa różny. Jest zależny od temperatury w pomieszczeniu, temperatury wody użytej do ciasta. Najlepiej zaglądać co 10 minut pod ściereczkę, żeby nie dopuścić do sytuacji, gdy ciasto przerośnie.
  6. W tym czasie można przygotować farsz. Cebule obrać i pokroić w piórka. Przesmażyć na łyżce oleju na patelni.
  7. Umyte pieczarki pokroić w kostkę i podsmażyć na łyżce oleju, na patelni.
  8. Wyrośnięte ciasto drożdżowe wyjąć z miski i przerobić w dłoniach. Podzielić na 6 równych części. Każdą z nich ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Placuszki położyć w odległości od siebie.
  9. Na każdy cebularz nakładać porcję cebuli i pieczarek. Posypać odrobiną maku. Odstawić blachę na 10 minut do napuszenia się ciasta.
  10.  
  11. Wstawić cebularze do nagrzanego piekarnika. Piec w piekarniku przez czas około 25 minut, w temperaturze 180 stopni Celsjusza. Piec do zrumienienia.
  12. Wystudzić na kratce.

Brownie z kaszą manną

To miało być tylko ciasto z jabłkami. Nietypowe, bo kakaowe. Ponadto stworzone nie z mąki, ale kaszy manny. Ale po upieczeniu okazało się, że wyszło mi coś zupełnie innego. Konsystencja ciasta jest wilgotna, ciągliwa i baaaaaardzo czekoladowa. Bezdyskusyjnie kojarzy mi się ze smakiem i esencją brownie. Jabłko jest tu tylko dodatkiem, który znika w całości przytłumiony kakao. To ciasto idealne, gdy w domu brakuje mąki. Kasza manna w każdej kuchni się znajdzie 😊

Brownie z kaszą manną

(na blaszkę 28 cm na 24 cm)

Składniki:

– 2 jaja

– 1 szklanka kefiru

– 1 czubata szklanka kaszy manny (200 g)

– ¾ szklanki cukru (150 g)

– 1 łyżeczka sody

– 2 łyżki kakao (20 g)

– ¼ kostki masła (50 g)

– 3 jabłka

Sposób przygotowania:

  1. Jajka ubić z kefirem. Najlepiej mikserem albo blenderem.
  2. Składniki suche: mąkę, cukier, sodę, kakao wymieszać ze sobą.
  3. Połączyć składniki suche i mokre. Wymieszać dokładnie. Odstawić na 20 minut, żeby kasza nieco spęczniała.
  4. Jabłko umyć, obrać. Pokroić w ćwiartki, a te w plasterki w poprzek.
  5. Masło umieścić w garnku. Rozgrzać je, ale nie gotować. Na rozgrzane masło włożyć jabłka. Ogrzewać przez około 5 minut, żeby jabłko troszkę zmiękło.
  6. Dno blaszki wyłożyć papierem do pieczenia. Na dno blaszki wyłożyć jabłka w maśle, a na wierzch wylać ciasto.
  7.  
  8. Ciasto wstawić do nagrzanego do temperatury 180 stopni Celsjusza piekarnika. Piec 25 minut.
  9. Wystudzić na kratce.

 

Ryż z jajkiem

Czas kwarantanny domowej może być czasem kulinarnych poszukiwań. Mąż mój osobisty przeglądał kanał, gdzie serwowano dania z Korean street food. Zachwycony filmikiem z daniem na bazie ryżu, polecił mi obejrzenie. Zaciekawiona rzuciłam okiem. Tłumacz – narrator, pora nazywał: zieloną cebulą. Uśmiałam się, ale danie postanowiłam przygotować. I muszę Wam powiedzieć, że oniemiałam z zachwytu. Połączenie ryżu, pora, jajek i sosów daje niesamowity bukiet smakowy. Grzybowo-pieczeniowy ryż z jajkiem. Jutro powtarzam na obiad, bo jest przepyszny.   

Ryż z jajkiem

(porcja dla 2 osób)

Składniki:

– 1 niepełna szklanka ryżu długoziarnistego (190 g)

– 10 cm części jasnozielonej pora

– 1 łyżka masła

– 2 jaja

– 1 łyżka sosu rybnego

– 1 łyżka sosu sojowego

– sól, pieprz – do smaku

Sposób przygotowania:

  1. Ryż ugotować w wodzie ze szczyptą soli. Osączyć na sicie.
  2. Pora pokroić w cienkie krążki.
  3. Na patelni rozpuścić masło. Włożyć pora. Smażyć 5 minut cały czas mieszając.
  4. Na pora wyłożyć ryż. Smażyć na małym ogniu.
  5. Na gorący ryż wbić jaja. Smażyć mieszając, jak jajecznicę.
  6. Dodać sos rybny i sos sojowy. Wymieszać.
  7. Doprawić do smaku solą i pieprzem.
  8. Podawać gorące lub schłodzone. Danie i tak, i tak smakuje wspaniale.

 

 

 

Piernik z marchwią

Mamy weekend. Zatem – zgodnie z tradycją – ciasto do kawy być musi. Wciąż pozostaję zauroczona marchwią, jako dodatkiem do wypieków. Dlatego dziś kolejne ciasto z marchewką. Tym razem piernik z orzechami i suszonymi owocami. Za oknem wiosna, a u mnie w domu pachnie świętami Bożego Narodzenia. Jakoś bezpieczniej się czuję…

Piernik z marchwią

(na formę keksową o rozmiarze 32*14 cm )

Składniki:

  • 4 jaja
  • 3/4 szklanki cukru
  • 3/4 szklanki oleju
  • 2 szklanki mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody
  • 1 łyżeczka przyprawy do piernika
  • 1 łyżeczka kakao
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • ½ szklanki rozdrobnionych orzechów (mogą był włoskie, laskowe)
  • ½ szklanki rodzynek
  • ½ szklanki żurawiny
  • 4 średnie marchewki (ok. 400 g)

Sposób przygotowania:

  1. Całe jajka zmiksować z cukrem. Ubić do białości. Dodać olej, wymieszać.
  2. Dodać składniki suche: mąkę, proszek, sodę, przyprawę do piernika, kakao, cynamon. Wymieszać. Dosypać bakalie.
  3. Marchew umyć i zetrzeć na tarce jarzynowej, na drobnych oczkach. Dodać do ciasta. Wymieszać.
  4. Ciasto przełożyć do formy wyłożonej papierem do pieczenia.
  5. Wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec 50 minut w 180 stopniach Celsjusza.
  6. Wystudzić na kratce.
  7. Ciasto nadaje się do przełożenia kremem, albo dżemem.

 

 

Omlet z bakaliami i jabłkiem

Miałam ja ochotę na ciasteczka owsiane. Ale jakoś zapału na formowanie mi zabrakło. Dlatego postanowiłam zrobić coś na szybko. Masę na ciastka usmażyłam na patelni. Potem pokroiłam na ćwiartki. Efekt końcowy podobny, a pracy znacznie mniej. I zdrowa przekąska już na moim talerzu 😊

Omlet z bakaliami i jabłkiem

(2 sztuki)

Składniki:

  • 4 łyżki płatków owsianych górskich
  • 2 łyżki stołowe rodzynek
  • 2 łyżki stołowe ziaren słonecznika
  • 2 łyżki stołowe siemienia lnianego
  • 2 łyżki stołowe otrąb pszennych
  • 3/4 szklanki gorącej wody
  • 16 g cukru wanilinowego (1 małe opakowanie)
  • maluteńka szczypta soli
  • 2 jajka
  • 4 łyżki mąki pszennej
  • 1 łyżka stołowa kakao
  • ¼ łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 jabłka
  • 1 łyżeczka do herbaty oleju kokosowego do smażenia

Sposób przygotowania:

  1. Płatki owsiane, rodzynki, ziarno słonecznika, siemienia i otręby wsypać do miseczki i zalać wrzątkiem. Wsypać cukier i sól, żeby się rozpuściły. Odstawić na 10 minut.
  2. Wbić całe jaja. Dodać mąkę, kakao i proszek. Wymieszać.
  3. Jabłka umyć i zetrzeć na tarce na dużych oczkach. Dodać do masy i wymieszać.
  4. Rozgrzać na patelni pół łyżeczki do herbaty oleju kokosowego. Wyłożyć połowę gęstej masy i szybko ją rozprowadzić po patelni na placek określonej grubości. Smażyć na bardzo małym ogniu.
  5. Gdy na powierzchni pojawią się dziurki (po około 1 minucie smażenia) przełożyć na drugą stronę. I również smażyć około minuty.
  6. Konsumować na ciepło lub po wystudzeniu.

 

Ciecierzyca jak orzeszki

Mamy takie okoliczności, że spędzamy więcej czasu przed TV, czy też na innych salonowych rozrywkach rodzinnych. Gry planszowe odkurzone, puzzle, scrabble w kursie dzieła. Pojadamy przekąski, bo przecież zapasy zrobione, a dzieci nie przeżyły by bez orzeszków, czekolady, chipsów. Niestety bardzo często z takimi smakołykami kojarzy nam się czas wolny. Ja kombinuję w stronę zdrowych przekąsek. Dziś do seansu kinowego przez tv zaproponowałam dzieciom pieczoną ciecierzycę w przyprawach. Pomysł super, bo w smaku ziarenka przypominają orzeszki w smakowych skorupkach. Są chrupiące, słone i pikantne. Wszystko zależy od tego, czym ziarenka przyprawicie przed pieczeniem. Przygotowanie jest banalnie proste, a wartość odżywcza zupełnie inna. Mamy roślinne białko, a pieczenie odbywa się zupełnie bez dodatku tłuszczu. Spróbujcie, bo warto! Dzieci mogą jeść zdrowo!

Ciecierzyca jak orzeszki

Składniki:

– 250 g ciecierzycy suchej

– sól, pieprz, czosnek suszony, curry, papryka czerwona słodka, chili – do smaku

Sposób przygotowania:

  1. Ziarno ciecierzycy wsypać do garnka. Zalać ciepłą wodą i zamieszać łyżką. Przepłukać 2 razy zmieniając wodę.
  2. Po płukaniu zalać ziarno wrzątkiem i odstawić na noc pod przykryciem.
  3. Rano wodę odlać i ponownie zalać wrzątkiem. Ugotować do miękkości w lekko osolonej wodzie. Po moczeniu gotować wystarczy około 20 minut.
  4. Odlać wodę z gotowania, a ziarno przesypać do miski.
  5. Posypać przyprawami wedle uznania. Unikać przypraw typu: oregano, bazylia, bo mogą się w trakcie długiego pieczenia spalić i zgorzknieć.
  6. Ziarno doprawione przyprawami wysypać na blachę piekarnika. Nie wykładać papierem, tylko wysypać na czystą blachę. Ważne, aby ziarna były wysypane w jednej warstwie. Żeby się stykały, ale nie leżały warstwowo. Wtedy będą się lepiej piekły, bo gorące powietrze będzie miało łatwiejszy dostęp.
  7. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni Celsjusza. Piec góra-dół przez około 40 minut. Trzeba uważać, żeby nie piec zbyt długo, bo ziarenka będą za twarde. Lepiej wyłączyć pieczenie, gdy ziarenka są jeszcze miękawe, bo wyschną podczas studzenia.
  8. Wyjąć z piekarnika. Wystudzić na kratce. Przesypać do miseczki i zjadać.

Polędwiczki z jałowcem i rozmarynem

W czasie kwarantanny dzieci jedzą na potęgę. Moje wyjadają nawet mrożone owoce. Syn przez przypadek wyjął do konsumpcji ziarno jałowca. Myślał, że to jagoda 😉 Muszę Wam powiedzieć, że mina Olka po degustacji ziarenek była bezcenna. A ja zostałam postawiona przed wyzwaniem zagospodarowania leśnych owoców. Sięgnęłam więc po polędwiczkę wieprzową – niezwykle wdzięczny materiał kulinarny. Mięso jest delikatne i kruchutkie. Nie wymaga skomplikowanej obróbki. Przygotowuje się je szybko. Dodałam jałowiec i rozmaryn, żeby danie było bardziej aromatyczne. A żeby nie psuć smaku mięsa, jako dodatek kasza jaglana. Warto wiedzieć, że dobrze przygotowana nie ma żadnego specyficznego smaku 😊

Polędwiczki z jałowcem i rozmarynem

(10 porcji)

Składniki:

– 3 szklanki wody

– 5 ziaren jałowca

– 5 ziaren pieprzu czarnego

– 3 ziela angielskie

– ½ łyżeczki rozmarynu

– 1 kg polędwicy wieprzowej

– 1 łyżka masła

– 2 cebule (200 g)

– 1 marchew (150 g)

– 10 pieczarek (250 g)

Sposób przygotowania:

  1. Do garnka wlać wodę, dodać jałowiec, pieprz, ziele angielskie, rozmaryn. Zagotować wywar.
  2. Mięso umyć, oczyścić z błon. Pokroić w plastry grubości 2 cm. Rozbić je tłuczkiem do mięsa, ale czynić to bardzo delikatnie. Mięso jest samo w sobie strukturalnie miękkie. Można każdy kawałek rozbić tylko dłonią.
  3.  
  4. Rozgrzać patelnię i na suchej smażyć porcjami kawałki mięsa. Układać ażurowo, żeby mięso się smażyło, a nie zaczęło dusić, gdy na patelni będzie go zbyt dużo. Każdy kawałek obsmażyć z obu stron – króciutko. Ale nie odrywać plastra od razu, tylko poczekać, aż się zarumieni. Jeśli zbyt wcześnie będziecie chcieli kawałek przekręcić, to mięso zacznie się rwać. Ono musi się zarumienić, a pory w nim zamknąć i wtedy kawałek można przekręcać na drugą stronę. Nie można też trzymać plastra zbyt długo, bo mięso stwardnieje.
  5.  
  6. Obsmażone kawałki przekładać do garnka z wywarem.
  7. Cebulę obrać, pokroić w piórka.
  8. Na patelni rozgrzać masło i smażyć na nim cebulę pod przykryciem.
  9. Marchew umyć, obrać, zetrzeć na tarce jarzynowej na dużych oczkach.
  10. Po 2 minutach smażenia cebuli dołożyć marchew. Smażyć 2 minuty. Po tym czasie przełożyć do mięsa. Patelnię odparzyć wrzątkiem, a uzyskany „smak” przelać do mięsa.
  11. Pieczarki umyć i pokroić w plastry. Dołożyć do mięsa.
  12. Mięso dusić do miękkości, około 10 minut. Najlepiej sprawdzać.
  13. Podawać z kaszą. Ja lubię z jaglaną.

 

Ziemniaki pieczone w talarkach

Jak niebanalnie podać ziemniaki do obiadu? Jeśli znudziły Wam się gotowane, to spróbujcie je upiec w postaci cieniutkich talarków. Tak jest dużo szybciej, niż w ćwiartkach, czy połówkach. Pieczenie trwa zaledwie 15 minut. Wystarczy ziemniaki umyć, obrać i rozdrobnić. U mnie dzieci cięły ziemniaki wykorzystując tarkę do jarzyn, a konkretnie ostrze do robienia mizerii 😊 Potrzeba matką wynalazku. Nasze talarki opiekają się z każdej strony, a dodatkowo mają smak podkręcony dodatkiem przypraw: soli, pieprzu czarnego mielonego, czosnku, papryki słodkiej i curry. Ponadto cieszą oko, bo wyglądają niebanalnie i bardzo apetycznie. U mnie w domu zawsze znikają z blaszki niezależnie od przygotowanej ilości. Po podgrzaniu świetnie smakują z kefirem, czy mlekiem. Polecam!

Ziemniaki pieczone w talarkach

Składniki:

– ziemniaki surowe – dowolna ilość

– olej roślinny – w zależności od ilości ziemniaków

– sól, pieprz, czosnek suszony, curry, papryka czerwona słodka – do smaku

Sposób przygotowania:

  1. Ziemniaki – najlepiej odmiany żółtej, umyć szczoteczką. Obrać. Pociąć na cieniutkie plasterki. Można użyć ostrza do mizerii w tarce jarzynowej.
  2. Plasterki ziemniaków przełożyć do miski i polać olejem. W takiej ilości, aby olej pokrył ziemniaki cieniutką warstwą. Wymieszać, żeby olej równomiernie pokrył każdy kawałek ziemniaka. Taki film z oleju zabezpiecza ziemniaki przed zmianą barwy na skutek enzymatycznego brunatnienia. Ponadto uniemożliwia bezpośredni kontakt komórek ziemniaka z solą, którą za chwilę przyprawić trzeba ziemniaki. Sól powoduje odwodnienie. Jeśli nie pokryje się ziemniaków olejem, a posypie solą, to momentalnie tracą one wodę. Na blasze pojawia się płyn, a przecież chcemy ziemniaki upiec, a nie ugotować.
  3. Pokryte olejem ziemniaki oprószyć solą, pieprzem, suszonym czosnkiem, curry i papryką czerwoną. Wymieszać, żeby przyprawy pokryły kawałki ziemniaków.
  4.  
  5. Ziemniaki wyłożyć na blachę piekarnika. Ważne, żeby talarki były układane na blasze ażurowo. Żeby nie leżały jeden na drugim, tylko każdy plasterek przylegał do blachy swobodnie. Wtedy ładnie się upiecze.
  6. Wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni Celsjusza. Piec góra-dół przez 15 minut.
  7. Ziemniaki piec do momentu zrumienienia lub ewentualnego przypieczenia, jeśli lubicie chrupiące.

 

Chlebki mini z ziarnem

Mamy nie opuszczać domów, wiec warto powstrzymać się przed wymarszem do piekarni po chleb. Bo akurat chleb, bułki, chałki możemy sobie bez problemu upiec w domu. Wystarczy mąka, woda, drożdże, odrobina cukru, soli, oleju i dowolne ziarna. I proszę nie lamentować, bo nie święci garnki lepią. To proste. Wystarczy odrobina chęci. Czasu nam przecież teraz nie brakuje… 😉

Ps.

Takie pieczywo można zjadać od razu świeże. Bez strat walorów sensorycznych znosi przechowywanie 3-4 dni. Można je też z powodzeniem mrozić.

Chlebki mini z ziarnem

(6 sztuk)

Składniki:

– 25 g świeżych drożdży (1/4 kostki)
– 2 szklanki wody

– 2 łyżki cukru
– 750 g mąki pszennej typ 500 g (5 czubatych szklanek)
– 3 łyżki stołowe siemienia lnianego (można bez)

– 3 łyżki stołowe ziarna słonecznika (można bez)

– 3 małe łyżeczki soli
– 2 łyżki oleju

Sposób przygotowania:

  1. Do miski wlać wodę. Dodać drożdże, cukier i wymieszać.
  2. Gdy się rozpuści dodać sól, ziarno i olej.
  3. Na koniec mąkę. Wymieszać dobrze, żeby nie było nigdzie sypkiej mąki. Nie wyrabiać!
  4. Miskę z ciastem zawinąć szczelnie folią spożywczą (typu stretch) i odstawić na minimum 6 godzin. Może być nawet całą noc.
  5. Po tym czasie ciasto wyjąć i lekko przerobić w misce, w razie potrzeby podsypując mąką. Konsystencja ciasta będzie gładka, aksamitna, ale dość luźna i taka ma być. Ciasto, choć bardzo zimne, powinno bez problemu odchodzić od miski. Jak ktoś nie lubi rękami, to można je bez kłopotu przerobić przesuwając po krawędziach łyżką.
  6. Ciasto podzielić na 6 równych części i każdą z nich uformować w długi paluch. Położyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Naciąć w 3-4 miejscach nożyczkami do ziół lub drobiu. Można też ostrym nożem.
  7. Odstawić na 15 minut do wyrośnięcia. Można posmarować rozmąconym jajem, albo mlekiem.
  8. Piekarnik rozgrzać do 180 stopni Celsjusza. Wstawić chlebki do nagrzanego piekarnika i piec w tej temperaturze 35 minut.
  9. Gdy chlebki upieczone posmarować gorące wodą z wierzchu. Dzięki temu zabiegowi będą się ślicznie błyszczeć. Wystudzić na kratce.
  10. Takie pieczywo należy przechowywać luzem w chlebaku drewnianym lub zawinięte w ściereczkę bawełnianą. Doskonale nadaje się też do mrożenia.